Margolin - jak często macie zacięcia?

[Andrzej Borgieł]

Dziekuję Panowie za odpowiedzi, za udzielone rady i sugestie.
Pistolet wykąpałem dokładnie w balistolu, nie załowałem oleju, żeby dobrze wypłukać wszelkie drobinki w okolicach pazura.
Wczoraj podczas treningu, na świeżo wykąpanym margolinie wypykałem 50 szt amunicji i było ok. Nic złego się nie działo, łuski wyrzucało.
Zobaczymy co będzie dalej.
Mam wrażenie że ten pistolet wymaga smarownia amunicji jednak, ale będę to teraz bacznie obserwował.
Po kilku treningach/tygodniach dam znać i pochwalę się obserwacjami.

[Andrzej Borgieł]

Dla zamkniecia tematu:
1. Przestałem zbyt często czyścić Margolina (nie czesciej niz co kilkaset strzałów)
2. Co ok 100 - 200 strzalow wpuszczam małą kropelke oleju w magazynek zeby lekko natluscic łaskę naboju
3. Pazur jest ok - czysty - czasami po strzelaniu zbieram zbierajace sie zanieczyszczenia spod i wokol pazura (bez czyszczenia calego pistoletu)
4. Gorna krawędź komory nabojowej jest lekko naruszona od iglicy (taki już kupiłem, ale staram sie tego nie powiększać )
5. Przetestowałem różną amunicję w cenach od 38gr do 60gr. Pozostalem przy amunicji Fiochi lub Top shot - tania, a nie sprawia problemów.
Zacięć nie ma.
Dziekuję za pomoc.